5 rzeczy które podniosą ilość Twoich rezerwacji o 20%

888
5 rzeczy które podniosą Twoje rezerwacje o 20%
 
Czasami nie trzeba inwestować milionów żeby sporo zyskać. Słyszeliście kiedyś o pojęciu growthack? To nic innego jak sprytny pomysł na sukces. Czasami wydaje się nam, że do zmian potrzeba ogromnych nakładów finansowych i mnóstwa czasu, ale to nie prawda. No, nie zawsze. Czasami wystarczą niewielkie zmiany kursu i obiekt odczuje to po zwiększonej ilości rezerwacji. To co, lecimy?

Zdjęcia, zdjęcia, zdjęcia…

Powiedzmy sobie jasno i wprost: żyjemy we współczesnej wersji kultury obrazkowej. Zamiast hieroglifów i pisma obrazkowego mamy media społecznościowe i zdjęcia. Nic dziwnego, że Instagram ma coraz więcej użytkowników, tych prywatnych i firmowych. Wielu właścicieli obiektów ciągle odmawia przyjęcia do wiadomości, że zdjęcia to absolutna podstawa. Podstawa! Nawet proste wnętrze zyska, jeśli zrobimy zdjecięcie aparatem szerokokątnym, w natutralnym świetle. Przykłady można mnożyć. Czy to inwestycja? Tak. Czy się zwróci? Szybciej niż jesteście to sobie w stanie wyobrazić.

Łazienka? Potrzebna od zaraz

Teraz przywołam statystykę, która po tytule tego akapitu może wydać się wam dziwaczna, ale wbrew pozorom dla gości ma ogromne znaczenie. Mowa tu o niczym innym jak… zdjęciach łazienki w obiekcie lub w pokoju (jeśli oczywiście obiekt takową posiada). Aż dla 31% gości jest to jeden z decydujących czynników przy wyborze obiektu. Wracamy do punktu pierwszego, bo nie dość, że zdjęcie łazienki pomaga, to dobre zdjęcie łazienki pomaga jeszcze bardziej. Niechlujność i brak staranności w tym wypadku wyjątkowo się nie opłaca.

Jak tam Twoje opinie… na Facebooku?

Facebook coraz częściej zastępuje gościom stronę obiektu, stronę z opiniami i kontakt – to wszystko znajdują na fanpage obiektu. 72% osób bierze pod uwagę opinie przed zrobieniem rezerwacji. Jeśli ich nie masz, albo co gorsza, gdzieś pojawi się ta negatywna, goście od razu robią się podejrzliwi. Co ciekawe, nawet 98 dobrych opinii czasami nie ma dla nich wartości, kiedy dwójka niemiłych i czepiających się gości kolokwialnie mówiąc obsmaruje nas gdzieś w Internecie.  Nawet jeśli pamiętamy tych gości i wiemy, że nie była to na przykład wina obsługi, musimy wyjść z inicjatywą. Najgorsze, co można zrobić, to nie odpowiedzieć i zostawić taką opinię samej sobie. Idealnie będzie, jeśli zaoferuje się jakąś drobną formę rekompensaty. To wzbudza zaufanie czytających opinie.

Goście chcą się rozerwać

Czy Twój obiekt i okolice mają co robić? Pytanie wydaje się dziwne, ale coraz częściej podczas wyjazdów goście szukają czegoś ekstra. Tym czymś mogą być na przykład dostępne w obiekcie rowery. Relaks, obsługa i jedzenie są kluczowe, ale czasami to właśnie dostępne w okolicy i w obiekcie opcje mogą zachęcić zastanawiających się do złożenia rezerwacji. Wspomniane już rowery. Kajaki. Kijki do nordic walkingu. A może w Twojej miejscowości znajduje się na przykład warsztat, gdzie dzieci i dorośli mogą nauczyć się pleść koszyki? Koncert lokalnego zespołu? To wszystko to potencjalni goście! Pamiętaj, że nawet z pozoru niewielka inwestycja jak promowanie się wzajemnie z takimi miejscami spowoduje wzrost ilości rezerwacji.

Transparentność

Wcielmy się na chwilę w skórę gościa, który znajduje Twój obiekt na jednym z popularnych portali, albo za pomocą wyszukiwarki Google. Zaczyna klikać w linki i nagle zastanawia się, czemu u licha na portalu X cena to 150zł, na Twojej stronie 190, a na największym agregacie zwiększa się jeszcze bardziej, bo dolicza on dodatkową opłatę za sprzątanie. Goście często narzekają, że nie wiedzą, o co chodzi. W końcu to ten sam pokój i ten sam obiekt, prawda? Dlatego warto dbać o bycie konsekwentnym. Ta sama cena, te same zdjęcia, te same komunikaty do gości. Na pewno to docenią.